wyjazd zaczynamy w centrum Grzmiącej, kierujemy się na Szczecinek (przyjemny zjazd z górki, ale mało ciekawe podbicia przy przejeździe przez tory). Ok. 2km dalej skręcamy z głównej w lewno i znowu pokonujemy tory (już zlikwidowane) aby dostać się do Lubogoszczy trzeba podjechać pod dość stromą górkę na szczęście niezbyt długa acz męczącą. Praktycznie przez całą wieś jedzie się pod górkę i dalej wcale nie jest łatwiej bo górki mniejsze lub większe bardziej lub mniej strome ciągną sie aż do Iwinu, a wszystko wsród pół na odkrytym terenie (więc uwaga gdy wieje). W Iwinie na skrzyżowaniu skręcamy w lewo (przejazd przez tory) i kierujemy się do Kusowa (w upalne dni można się ochłodzić w tamtym jeziorku).
Wracamy...
do Iwinu, pokonujemy tory i jedziemy na prosto do Storkowa "kolonia" (stary młyn oraz stacja meteo od.Poznań). Docelowo jedziemy do Storkowa-wieś więc znowu czekają nas podjazdy i ciągle pod górę (na wylocie z lasu, po lewej stronie przy rowie melioracyjnym stary poniemiecki cmentarz, z czasów gdy wysiedlano Niemców z tych terenów i gnano ich do Szczecinka na pociąg). Zjazd do Storkowa dostarcza adrenaliny, 38-45km/h i ostre wejście w zakręt (skręt w lewo, czasem można spotkać sie z samochodem co przyjemnym nie jest przy takiej prędkości). Momentalnie wytracamy prędkość na rzecz długiej i stromej góry, którą trzeba pokonać. Droga do Wielawina to czas na regenerację sił - płaska powierzchnia niczym stół kuchenny. Kilka metrów za ostatnimi domkami po lewej stronie w lesie kolejny poniemiecki cmentarz. Zanim dojedziemy do tablicy Lubogoszcz czeka nas kolejna górka do pokonania. Już nie skręcamy na Lubogoszcz tylko kierujemy się na Grzmiącą aby zakończyć trasę.
