Rozpoczynamy żółtym szlakiem im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy na Osowej Górze, jednak na początku szybko się z nim rozstajemy. Przez chwilę też jedziemy świeżym zielonym szlakiem edukacji przyrodniczej, który mógłby oprowadzić nas po umocnieniach Przedmościa Bydgoskiego z 1939r., ale nie tym razem.
W Osówcu wąskim gładkim asfaltem kierujemy się do Szczutek. Tam wjeżdżamy na drogę szutrową do Morzewca, gdzie znów napotykamy żółty szlak Leona Wyczółkowskiego. Dalej wspominając czołowego przedstawiciela okresu Młodej Polski w nurcie malarstwa realistycznego dojeżdżamy asfaltem do Wtelna, gdzie został pochowany i zobaczyć możemy jego nagrobek, a następnie ruchliwą drogą nr 23 do Gościeradza, gdzie mieszkał...
do swojej śmierci w 1937r.
Kierujemy się do Samociążka aby podpatrzeć działanie elektrowni wodnej i znów rozchodzimy się ze szlakiem artysty.
Przejeżdżamy Samociążek, omijamy Koronowo i wąską dróżką przeskakujemy obok koronowskiej zapory, która stworzyła Zalew Koronowski. Następnie długim spokojnym asfaltem przemierzamy las. Przed Sokolą-Kuźnicą kierujemy się na Krówkę, gdzie jeśli mamy szczęście możemy się posilić kupując produkty w sklepiku działkowym.
Objeżdżamy jezioro Stoczek i ze wspaniałym widokiem na jeziora rozpoczynamy swoją podróż powrotną. Za jeziorem Piaseczno na krótką chwilę wyskakujemy na drogę by za małym mostkiem znów zagłębić się w las jadąc na skraju jezior. Za leśniczówką Kadzionka i krótkim odcinkiem wśród pól kierujemy się wąską ścieżką w gęstwinę krzaków by wyjechać tuż u podstawy wspaniale wyglądającego wiaduktu przypominającego rzymskie akwedukty.
Przecinamy ruchliwą drogę i kierujemy się polnymi drogami na Łąsko Wielkie i Małe aż do Wierzchucina Królewskiego. Stamtąd spokojnymi asfaltami podziwiać możemy wiejski krajobraz mijając Byszewo, gdzie na fundamentach klasztoru cysterskiego ufundowanego przez ojca Władysława Łokietak - Kazimierza Kujawskiego, mieści się obecnie Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Królowej Krainy.
Dojeżdżamy do Salna, miejsca znanego głównie z czystego jeziora, w kórym okoliczni mieszkańcy chłodzą się podczas upałów. W Salnie również polecam mały zajazd z mini zoo, gdzie zawsze można znaleźć pyszne czeskie piwo.Z Salna już przez nikogo niepokojeni wiejskimi asfaltami mijamy Gogolinek, Mochle i spowrotem trafiamy do Osówca skąd już znaną trasą przez las wracamy do Bydgoszczy.
