Krążyłem po tej trasie dojeżdzając od strony Toszka, nigdy nie dotarłem do samej Kuźni Raciborskiej, ale nowe lasy po pożarach zjeździłem, kapliczkę w Magdalence odwiedzi łem. Pałac w Pławniowicach odwiedziłem kilka razy. Bardzo mi się ta traska podoba, zwłaszcze te jej fragmenty gdzie nie ma asfaltu. A na nowy las posadzony na pożarowiskach patrzyłem z prawdziwą dumą, ponieważ przez parę tygodni pracowałem przy jego sadzeniu.
rynio • 23.03.2014Rewelacyjna trasa na wypad ze znajomymi.
gregor • 01.04.2011