powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich
powrotu z gór Sowich

powrotu z gór Sowich

Trasę tą wytyczyłem za pomocą dość dokładnej mapy g. Sowich. Z Walimia wyjechałem ostro pod górę i dojechałem do Glinna. Tu jak się okazało, trochę się przeliczyłem. Pomiędzy Glinnem a Lutomią Górną droga jest, ale przez las i praktycznie nieprzejezdna żadnym pojazdem, nawet ciągnikiem rolniczym, nie mówiąc już o rowerze(z góralem włącznie). Na stromym zboczu, bardzo gęsto ,,rozsypane" kamienie wielkości ludzkiej głowy. Rower musiałem prowadzić. W Lutomi Górnej skręciłem w lewo i dalej przez wieś Wieruszów dotarłem do Krzyżowej. We wsi tej znajduje się zespół pałacowy, w którym w 1989 r. odbyła się słynna Msza Pojednania polsko niemiecka(żal, że nie mam aparatu fot.). Po krótkiej przerwie, ruszam dal... ej. Przecinam drogę Dzierżoniów Świdnica. Następnie przez Wiry, Sady, objeżdżam od zachodu Masyw Ślęży i docieram do Sobótki. Teraz kieruję się na północ. Po kilku kilometrach, aby nie jechać drogą krajową Świdnica - Wrocław, przed Mirosławicami skręcam na wschód. Teraz przez Olbrachtowice i Krzyżowice dojeżdżam do Tyńca Małego. Teraz ostatni odcinek wycieczki i już musi boleć, tę część trasy trzeba jechać tą ruchliwą drogą, na szczęście tylko kilka kilometrów. Do Wrocławia dojeżdżam przez osiedle Klecina.


    Opinie

  • Gdyby na odcinku Glinno - Lutomia Górna była droga przejezdna, byłaby to bardzo ciekawa trasa, poza tym godna polecenia.

    wiesiek • 06.05.2010

Mapa

Ta trasa nie posiada jeszcze oceny.
4/5
Trudność trasy
79.01
Kilometrów