Początkowo trasa bardzo przyjemna. Lasek Młociński trochę rozczarowuje. Rekompensatą jest przeprawa promem. Dalej dość fajna droga wałem, na tyłach osiedla Nowodwory, potem wąską ścieżką po skarpie. Dalej już jest gorzej. Konieczność ominięcia mostu Grota zmusza do wyjazdu na Modlińską, gdzie nie ma ścieżki rowerowej. Do tego remont wjazdów na most zmusza do szukania drogi. Jeśli się nie zna terenu, można, jak ja, nie zauważyć betonowego przejazdu w stronę Wisły, za pętlą ZTM i wpakować się na paskudny chodnik wzdłuż Modlińskiej, która nie jest przyjazna dla rowerzystów i nie daje możliwości dotarcia do Wisły przed mostem Gdańskim. Potem już znowu nad Wisłą....
