Trasa płaska, dopiero ostatnie 30 km to trochę górek. Z Rzeszowa jedziemy w stronę Rocha i w połowie podjazdu skręcamy w ulicę Św. Marcina- jadąc cały czas prosto docieramy do zielonego szlaku rowerowego. Jadąc nim lądujemy na drodze do Malawy. Do niej jednak nie zjeżdżamy, tylko skręcamy, a właściwie, to jedziemy prosto na zakręcie 90 st. zjeżdżamy na szuter, którym dojeżdżamy na Magdalenkę. Postój pod kościółkiem na szczycie. Dalej szutrem prosto docieramy do Handzlówki- skręcamy w lewo i docieramy do Łańcuta. Możemy zaglądnąć do Zamku i otaczającego go parku. Główna drogą jedziemy do Dąbrówek i tuż za mostem skręcamy w prawo. Czeka nas długi odcinek m.in. przez Korniaktów. Dopiero za Chodaczowem odbijamy na ...
szuter- jedyny przed przejazdem kolejowym. Po ok. 600. docieramy do torów z którymi znajduje się zrujnowana strażnica kolejowa z 1906 roku. Pod istniejącym mostem kolejowym w rzece Wisłok spoczywają resztki mostu wysadzonego podczas II WŚ.
Po zwiedzeniu wracamy do asfaltowej drogi i jedziemy w prawo. Przed nami droga prowadząca w prawo do Przeworska. Można czasem odbić w jakąś boczną drogę, ale można si pogubić, więc lepiej jechać główna do samego Przeworska. Znajduje się tu Bazylika pod wezwaniem Św. Ducha. Jedziemy ok. 1 km w stronę Rzeszowa drogą E-40 i skręcamy w lewo na Białoboki. Dalej przez Markową i Kraczkową docieramy do Rzeszowa.