Trasa ta warta jest polecenia każdemu, kto przebywa w okolicy na wakacje (bo lokalni pewnie doskonale już okolice znają ;) ).
Trasa praktycznie zupełnie asfaltowa. Całość do objechania w 5-6 godzin tempem wartkim, lub na cały dzień w tempie turystycznym (odległość jest jednak spora). Po jej przejechaniu możemy śmiało powiedzieć, że poznaliśmy esencję wyspy Wolin (no może poza Świnoujściem - ale tego bym tutaj nie zaliczał ;) ).
Ja akurat przebywałem w Łukęcinie i stamtąd też zacząłem i w tamtym miejscu również skończyłem tę wycieczkę. Myślę, ze mieszkając w Pobierowie (na wschód od Łukęcina) również można tej trasy spróbować - będziemy mieć w takim przypadku 12km w siodle więcej :)
Przebieg trasy jest ...
dobrze widoczny na mapaie, więc nie będę opisywał dokładnie jej przebiegu - chętnym proponuję pobrać plik gpx. Mogę napisać tylko tyle, że podjazdów jak ze świeczką tu szukać, technicznie jest banalnie - w zasadzie jeśli chcemy się zmęczyć to musimy podkręcić tempo - w stylu rekreacyjnym raczej nam przemęczenie nie grozi :)
Miejsca o których warto wspomnieć:
- Dziwnów - most zwodzony nad kanałem
- Ruiny zamku obok Dargobądza (uwaga - ruiny to duże słowo - można się bardzo zawieść)
- Pozostałości po wyrzutniach rakiet V3 na południe od Międzyzdrojów
- Najwyższy klif w Polsce (na północ od Międzyzdrojów)
- Rezerwat pokazowy Żubrów (na północ od Międzyzdrojów - niedaleko wspomnianego klifu)
- Pole golfowe obok Kołczewa