Trasę, jaką postanowiliśmy pokonać na początek naszego sezonu rowerowego w 2012 roku rozpoczęliśmy od centrum Kalisza. Wybraliśmy trasę drogami bocznymi z dala od dużego ruchu samochodowego w znacznej mierze był to Bursztynowy Szlak Rowerowy.
W Kaliszu z centrum dojechaliśmy ul. Skarszewską do miejscowości Borków Stary, Tykadłów Garzew gdzie mieliśmy przymusowy postój na naprawę mojej tylniej dętki, (polecam zestawy naprawcze typu spray, naprawa trwała kilka chwil, a potem dojechałem i wróciłem na tej dętce bez problemu)
Następnie jechaliśmy miejscowościami: Goliszew, Kościelec, Słuszków, Mycielin, Dzierzbin, Bogusławice, Gadów, Gadowskie Holendry do drogi wojewódzkiej 443. W tym miejscu szlak rowerowy p...
rowadzi nas przez las duktami leśnymi. Nie jest to długi odcinek, ale moi kompani z racji wąskich opon zmuszeni byli prowadzić rowery. Dalej dojechaliśmy do miejscowości Niklas gdzie jest miejsce postojowe w postaci drewnianego domku z opisem dalszej tarasy Bursztynowego Szlaku Rowerowego. Po krótkim postoju kontynuowaliśmy wycieczkę przez kolejne miejscowości: Lisiec Wielki, Lisiec Mały, Stare Miasto, Konin, i drodze wojewódzkiej 266 skręciliśmy na Licheń do celu naszej wycieczki.
Ponieważ planowaliśmy powrót tego samego dnia pobyt na miejscu nie mógł być zbyt długi. Droga powrotna została jedynie urozmaicona odwiedzeniem miejsca w Koninie na ul. Kościelnej gdzie jest ustawiony najstarszy znak drogowy w Europie z inskrypcją łacińską z 1151 r w celu oznaczenia połowy drogi miedzy Kaliszem a Kruszwicą na ważnym szlaku handlowym. Całość trasy można pokonać w jeden dzień, lecz jest to dość wyczerpujące, dla mniej wytrwałych proponuje rozbicie jej na dwa dni z noclegiem w Licheniu umożliwiając sobie dokładne zwiedzenie Bazyliki.
